dzien5-5

Dzień #5 – „Życie to szalona, cudowna podróż. Panuje w nim chaos, zaraz później przychodzi spokój, a potem wszystko zaczyna się od nowa. Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką. Każdą jej chwilą.”

„Życie to szalona, cudowna podróż. Panuje w nim chaos, zaraz później przychodzi spokój, a potem wszystko zaczyna się od nowa. Sekret polega na tym, by cieszyć się tą przejażdżką. Każdą jej chwilą.” Regina Brett

dzien3-4

Dzień #3 – Pokonywanie własnych słabości i barier.

Pokonywanie własnych słabości i barier. C. D hmmmmm Może być to mało realne, ale właśnie dzięki wyprawom na hulajnodze nauczyłem się bardzo dużo o sobie, o ulotności szczęścia i o tym, jak wiele może się zmienić w jednej chwili… O tym, co jest w życiu ważne, a co najważniejsze… Jazda na hulajnodze to trochę jak nasza codzienność. Trzeba posuwać się do przodu, jechać, by nie stanąć. Każde problemy, nawet, gdy jest pod górkę, kiedyś się skończą. Hulajnoga uświadamia mi, że wciąż potrafię marzyć, a co więcej – te marzenia spełniać. Nawet jeśli są nieco szalone i trudne.

dzien2-9

Dzień #2 – „Powoli umiera ten, kto nie podróżuje, kto nie czyta, nie słucha muzyki, kto nie obserwuje.

„Powoli umiera ten, kto nie podróżuje, kto nie czyta, nie słucha muzyki, kto nie obserwuje. Powoli umiera ten, kto niszczy swą miłość własną, kto znikąd nie chce przyjąć pomocy. Powoli umiera ten, kto staje się niewolnikiem przyzwyczajenia, kto codziennie odtwarza te same ścieżki, kto nie zmienia punktów odniesienia, kto nie zmienia koloru swego ubioru, kto nigdy nie porozmawia z nieznajomym. Powoli umiera ten, kto unika pasji i wiru emocji {…} kto nie opuszcza swojego przylądka, gdy jest nieszczęśliwy. Ten, kto nie podejmuje ryzyka spełnienia swoich marzeń, ten, kto choć raz w życiu nie odłożył racjonalności. Zaryzykuj siebie dziś! Zacznij działać! Nie pozwól sobie na powolne umieranie! Nie zabraniaj sobie być szczęśliwym.” Pablo Neruda. Wiersz znalazłem w biografii Elżbiety Dzikowskiej. Czytając to, wzruszyłem się! Życzę wszystkim i sobie – odwagi.

240100129_269369618330415_6294152819002674129_n

Dzień #1 – DWERNIK – PRZEMYŚL 145km +15km dojazd do Startu.

DWERNIK – PRZEMYŚL 145km +15km dojazd do Startu. I pomyśleć, że wystarczyło otworzyć oczy… ot, cała tajemnica… I ujrzeć to, czego wcześniej nie mogliśmy dostrzec. To przerażające, jak czasem niewiele dzieli nas od bycia szczęśliwym. Zaledwie zamglone myśli, milczące serce i zamknięte powieki…. Wszystkiego dobrego! Dziś dwa upadki (po raz pierwszy w życiu, zgubiony bidon, zgubiony głośnik) ostra wyrpa była. Więcej wchodzenia, a zjazdy na max niebezpieczne. Dobrze, że mam to za sobą. Czas na regenerację.